Sie ma, albo sie nie ma...

Ludzie ten blog jest dla tych, którym niemiłosiernie nudzi się w domu, dla tych którzy mają ochotę podzielić się z nami swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami...

czwartek, 29 lipca 2010

Toksyczna miłość

Słyszeliście kiedyś o tzw. toksycznej miłości?
Ja to przeżyłam... I w zasadzie nadal w tym trwam.
Kocham bezgranicznie kogoś kto tej miłości nie potrafi odwzajemnić
w ten sam sposób. Niby jesteśmy razem, a każde z nas żyje swoim życiem.
Poświęciłam dla niego całą swoją rodzinę. Wbrew wszystkim wróciłam do niego
po tym jak zostawił mnie dla młodszej wmawiając mi że woli być sam choć
tydzień wcześniej zapewniał mnie że jestem dla niego najważniejsza
i że bardzo mnie kocha... Niestety pewnych rzeczy nie da się ukryć.
Po jakimś czasie o wszystkim się dowiedziałam, ale nie umiałam mu się
oprzeć i znów jesteśmy razem. Po powrocie wszystko było idealne,
ale wszystko co dobre szybko się kończy i znów jest jak kiedyś. Nie dzwoni
bo nie ma czasu, nie przyjeżdża bo nie ma kiedy... Długo nie da się czegoś
takiego wytrzymać. Ja nie potrafię tego zakończyć. Uczucie jakim go darzę,
jest ode mnie silniejsze... Ale wy nie traćcie wiary w siebie i miłość
w obie strony. Nie dajcie się zamknąć w klatce...

środa, 28 lipca 2010

"STACJA MIŁOŚCI" http://devils-rdm.wrzuta.pl/audio/6YZbCXIkpk4/vea_-_stacja_milosci

Kto kocha naprawdę
będzie kochać zawsze
gniew zmieni w kochanie
a zdradę w niepamięć
to było jak krotki sen
kochałam tak tylko raz
wierzyłam w te miłość tak
i nagle rozpadł mi się świat
pamiętam dokładnie tą twarz
w jego oczach widziałam raj
chodziliśmy pośród drzew
kochaliśmy cały świat
gotowy na wszystko starałeś się być
i żyć ze mną
nieskazitelnie kochałeś
bezgranicznie ufałeś
we wszystko
we mnie
w nas
dni przepełnione bólem
pustka i samotność
straciłam kogoś o kim
nie potrafię zapomnieć
statek moich myśli
płynie drogą marzeń
ten rejs jest tylko dla mnie
całkowita rezerwacja
miejsca 1-ej klasy
moja kabina wypełniona wspomnieniami
i tęsknotą za tym co zostało na brzegu
kolejna zmięta kartka
kolejny nie skończony wers
kolejny porwany list
brak słów
pustka gestów i osobowości
ból po stracie kogoś
o kim nie sposób zapomnieć
wymazać z serca i z pamięci


jak pociągi mijają się w życiu
tak i my dziś szukamy swych dróg
na maleńkiej stacyjce miłości
może kiedyś spotkamy się znów
Coś się wydarzyło,nie wiem co się stało
Prysło me marzenie,gdy się spełnić miało
Wspomnienie ból zadaje
dzień za dniem wyniszcza
Nagłe olśnienie wszystko tłumaczy
mogę Ci wszystko wybaczyć
Wygrzebałam się z dołka,
odkryłam nowy sens życia
dla pięknych dni warto żyć
Kiedyś tacy szczęśliwi
miłością nasiąknięci
Tych chwil nie zapomnę
zatrzasnę je w pamięci
Złe kiedyś z czasem miną
zostanie kraina zapomnienia
w pamięci pozostaną
już tylko dobre wspomnienia
przecierając zalaną twarz łzami
patrze w pustą ścianę
nie widzę nic poza nami
tylko my, szaleni
gorzka miłością opętani
walczymy o swoje
odziani w żelazne zbroje
toczymy wojnę,
na gesty i słowa
w końcu kiedyś trzeba to skończyć
i przestać w labiryncie błądzić
chodź, przytul mnie,
albo odejdź i przebacz


bez ciebie cierpię jak wierzba płacząca
myślę o Tobie wciąż i bez końca
nowy, lepszy czas nadejdzie
zobaczymy co jutro będzie
czy spotkamy się na rozstaju dróg
czy przekroczymy wspólnego domu próg
domu który możemy stworzyć
dobrze to wiem i Ty też wiesz
zdecyduj czego od życia chcesz
szepnij cicho mi do ucha
moje serce będzie uważnie słuchać

będę czekać na Twój znak
czekać aż powiesz tak...

poniedziałek, 26 lipca 2010

Heja...

Więc zacznijmy od początku... To nasz pierwszy i blog i post... Zważywszy na to ,że tydzień dopiero się zaczął i my zaczynamy go od procentów podamy sposób na przygotowanie ekskluzywnego drina o nazwie "Kamikadze"na 6 kielonów po 50 ml...
3 x 50 ml BOLS'a
2 x 50 ml denaturatu ( he he żarcik ) BLUE CURACAO
1 CYTRYNA a właściwie jej sok

Najpierw wlewamy WÓDĘ do słoika (służy on za shaker), dolewamy BLUE i sok z cytryny. Zakręcamy słoiczek po czym przez kilka chwil intensywnie miąchamy... I ostatnia faza... Lejemy i pijemy :)
SMACZNEGO